Yoshi - 2008-07-31 18:35:12

Moja Isia przedwczoraj rano jak szykowałam się do pracy zrobiła sobie si :( Zahaczyła o coś i zerwał sie jej cały pazurek z paluszka. Nic bym nie podejrzewała ze coś sie stało bo nic nie kwiczała. Dawałam jej papu i zobaczyłam że trocinki są całe w krwi. złapałam ja szybko i zaniosłam do łazienki. Krew jej leciała z łapki ;( polałam to woda utleniona. Miała wciąż pazurka ale oderwanego. Chciałam go usunąć żeby jej nie zawadzał bo wisiał na ostatnim kawałku skóry, ale bałam się ze ja to zaboli bo pazurek dalej sie trzymał. Zostawiałam jej go, sama sobie odgryzła. Myślałam ze zemdleje... okropne...

GotLink.pl